Historia jest taka, że Limboski z Sosnowskim w środku postpandemicznej wielkiej smuty nagrali kawałek, który w magiczny sposób wpisuje się panujące nastroje. Co jeszcze dziwniejsze, biorąc pod uwagę twórczość i styl obydwu panów – w „Odmrożonych” pojawia się nadzieja!
„Nie planowaliśmy takich rzeczy, ale może podświadomie chcieliśmy po prostu dać sobie i ludziom odrobinę radości w tym dziwnym czasie. Nie wiem jak to się wszystko skończy, ale myślę, że zawsze warto zachować nadzieję na pozytywny zwrot wypadków. Myślę też, że w nas samych jako ludziach tkwią zasoby magicznych mocy, które często budzą się w trudnych momentach. „Odmrożeni” są z tego źródła mocy właśnie.”
Michał Limboski
Do piosenki powstał uroczy klip stworzony z nadesłanych przez fanów filmików, na których robią wszystko to, czego nie mogli robić podczas kwarantanny, czyli jeżdżą na rowerze, biegają po lesie, tańczą, pływają i rzucają maseczkami. Klip zmontowała Kaha Hoffman.